herb   mariampol logo 01     mbm m
Strona poświęcona jest pamięci Kresów Wschodnich - miasta Mariampol w byłym powiecie stanisławowskim, obecnie w rejonie halickim, jego byłych i obecnych mieszkańców.
Text Size

Na tej stronie proszę wpisywać wiersze (TYLKO) o Mariampolu, proszę również o przedstawienie się i wpisanie swojego e-maila.
Zapraszam!

Wyślij wiadomość
 


PAULINA ( Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. ):

Księdzu WŁADYSŁAWOWI OBACZOWI z okazji 50 rocznicy ŚWIĘCEŃ KAPŁAŃSKICH, z najlepszymi życzeniami wielu łask Bożych, dedykuję wiersz o naszym MARIAMPOLU.
Paulina Gwizdak Obacz

WSPOMNIENIE
Daleko jesteś, daleko...
A tak byłeś mi kiedyś blisko!
I nigdy już nie pobiegnę
do Góry, tą naszą uliczką?
Tylko mi pozostało odwiedzić Cię...
I to wszystko!
Zostały mi tylko wspomnienia:
Mój dom - i moje dzieciństwo.
Pamiętam! Nie zapomniałam! To wszystko.
Czy tyle tych moich wspomnień?
Wskrzeszę!
Myślę, że muszę: Te moje dziecinne lata!
Mojej ziemi pięknego czaru...
Śpiewu słowików na Skale,
Żab w Potoku kumkanie
i wiejskiego grajka granie!
Pamiętam, to było latem,
chodziłam tą ścieżką z bratem.
Nad brzegiem rwącego Potoku
zbierałam kaczeńce,stokrotki,niezapominajki
To prawda!Pamiętam.To nie opowieść z bajki.
Nasza Mariampolska Ziemio - jesteś daleko..
A nie blisko!
Kocham cię, to wiem.
Kocham cię! I to wszystko.

Mikolin,kwiecień 2001

Paulina Gwizdak Obacz
wpisała IRENA MARIA 28 maja 2009 r.


czwartek, 21, maj 2009
123 ( Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. ):

W Mariampolu

Mariampolu, Mariampolu...
powstający przez wieki w wielkim znoju,
przez wiele kart męczeństwa doświadczany.
bądź przez nas na zawsze uwielbiany i podziwiany.

Tymi samymi ścieżkami, co ja dzisiaj z moją mamą idę...
chodziła moja rodzina, moi pradziadowie.
Po serdecznym przywitaniu przez tutejszych mariampolan
poszliśmy drogą do państwa Maryji i Józefa Czarka zabudowań.

Dziś zwiedzanie Mariampola i zamoczenie nóg w Dniestrze planujemy...
miłą atmosferę tu zastaliśmy, nikt tego nie zmieni.
Chcemy tu ciągle z wielką tęsknotą powracać
i dla przyszłych pokoleń swoje ślady zaznaczać.

Zwiedzanie Buczacza, Czortkowa i Stanisławowa
piękne krajobrazy,
pomnika pojednania polsko - ukraińskiego budowa,
długie chwile wspomnień, rozmowy, tańce
szukanie wspólnych korzeni, wyjaśnianie spraw spornych.

Będąc tu pierwszy raz...
trudno mi myśli pozbierać,
fakty i daty poukładać i podobierać
a najmilszy spokój i ukojenie
odnajduję w cerkwi...
przed obrazem Najjaśniejszej Mariampolskiej Pani.

Proszę Ciebie...
Matko Boska Mariampolska, Zwycięska
chroń wszystkich mariampolan od wszelakiej klęski,
strzeż nas ciągle
od złowieszczych moc,y
postaw zastęp swego niebieskiego wojska,
by nie pozwolił nam zbłądzić, szczególnie w nocy
Mariampol. 28. 08. 07. g. 7. 00 - 7. 10


Mariampol

Dniestr...
z wysepkami - łachami pośrodku
Mariampol...
na wzgórzu leżący,
kobiece więzienie w dawnym klasztorze
i cerkiew posrodku wsi stojąca -
z młodym proboszczem miejscowej parafii
grecko - katolickiej ;księdzem Romanem Dziubak.


Dom Kultury...
ze sklepem i barem,
opuszczona apteka naprzeciw więzienia
cmentarz...
na wjeździe od strony Halicza,
budynek szpitala ...
nie opodal riun zamku położony.

Kawiarnia - Bar - Kafee ...
już w nowoczesnym stylu,
ruiny zamku Jabłonowskich...
krzyż nowo usadowiony.
Rada Wiejska z wójtem Panią Lesią Szkawritko.

Sklep i poczta
gmach szkoły - to budynek okazały.
Przedszkole na Słobodzie,
Dolina i Psiarnia...
nieżyjący mój dziadek Wiktor Tarnawski /Biłgoraj /
nieczynny młyn i magazyn więzienny
a obok kochany Dniestr...
spokojnie i leniwie płynący.

Dom po olejarni...
obecnie ksiądz Roman ze swoim Ojcem tam pomieszkuje.
Pośrodku...
studnia po dziś dzień czynna
i inny dom...
dziś stojący na miejscu domu
mojej mamy Wandy i babci Anny oraz dziadka Wiktora.

O jedną ulicę dalej...
już w mieście stojący dom brata mojego dziadka Wiktora - Marcina
a dwie ulice poniżej...
na Przedmieściu
dobrze zachowany
dom siostry mojej babci Anny - Albiny Tarnowskiej - Wójcik.

To dla mnie...
nowo ujrzany świat
wszystko nowe i dziwne zarazem
dla zachowania wspomnień garść ziemi biorę...
wzięta z miejsca mojej mamy urodzenia,
mimo wszystko...
wspaniałe uczucie i obiecuję że,
wrócę tu na pewno.
Mariampol - Mieszkowice. 05. 09.07g. 20. 00 - 20. 20

Mariampolu /Mapiampilu / drogi

W moich myślach,
jak bumerang wracasz,
choć twoich wszystkich ulic nie przeszłam
i w najciekawszych zakątkach nie byłam.

Moja mama podróżą utrudzona
nie zdołała mi miejsc dla niej istotnych pokazać.
Dniestr i Pobereże widziane z wysokiej góry zamkowej
są wspaniałe, i mamy wielką nadzieję w wodach Dniestru pobrodzić ?

Czy odszukać na cmentarzu w Mariampolu jeszcze zdołamy
naszych przodków groby ?
Czy swoje korzenie dokładnie poznamy,
a miłe wspomnienia przesłonią czas tam przebytej wojennej trwogi ?

Lecz
mariampolski krajobraz,
jego domy z ukwieconymi ogrodami
i mieszkający tam ludzie
oraz doznanych tam przeżyć pozytywny obraz,
prawdziwą miłość
i tęsknotę do Mariampola w nas budzi i wyzwala.
Mieszkowice. 17. 0.1 08. g. 8. 00 - 8. 10


Dla Pana Józefa / Josifa / Czarka z Mariampola / Mariampila / - na Ukrainie

Z okazji Pana imienin
wszystkiego naj...naj...najlepszego
dużo Błogosławieństwa Bożego,
miłości bliźnich,
długich lat śpiewania i dyrygowania w kościelnym chórze.
A zdrowie Panu...
niech długo i zawsze służy
częstego uśmiechu na twarzy
i wszystko...czego tylko sobie Pan…
Panie Józefie, zamarzy.
Mie


sobota, 27, grudzień 2008
PAULINA ( Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. ):

JESZCZE O TYM PAMIĘTAM
Pmiętam Mariampolskie różne dania,
Ali wszystki byli do skonsumowania!
Była zacirka i limiszka,
Czasym nawyt była kiszka.
I kaszy tyż przyróżne smaki:
Pszunianka i hryczanna.
Kukurudzy mełło si na żarnach,
Proso w stępi si upychału.
Tak ży jidzenia ni było mału.
W Mariampolu i w Wółczkowi
Limiszki si jadłu sporu.
Z fasulanku i z szkwarkami,
Nawyt jedli i z maślanku.
A mieszczany wielki PANY
Limiszki mamałgom nazywali.
Oni jedli z konfiturami,
Precli kupowali u Motia.
Taka była ich rubota.
A na BOŻY NARUDZENI
Tatu drzewku pustawił w sieni,
Sam z sikierom stał za pasym,
Cała chata pachła lasem,
Bo tu ŚWIĘNTA wrze za pasym!
W chaci piczeni i smażeni.
Mama w rondlu coś tam misza,
Tatu mak w makutrze trze,
Zatu KUTIA bedzi wrze.
I smażona bedzi ryba,
Każdy naji si do syta.
KUTIA- kutia ta z pszynicy,
Ali pachni na ulicy.
A na ŚWIENTA WIELKANOCNY,
Było ciastu to struclowy,
Świży ciastu to drużdżowy,
Barszcz z chrzanym i z jajkami,
Byli hyszki, była szynka,
Wyplatana była PASKA,
a na wirzchu była HUSKA.
Na Słobodzi , na Przedmieściu
Ksiądz pu chatach PASKI święcił.
Wóz był wyścielony kocym,
Żeby ksiendzu było dobrzy.

Wspomnieni to kulinarny,
W Mariampolu byłu fajny.
Czy zgadnieci KTO wspomina?
Z Mariampola TA z Duliny ,
Ta PAULINA z Mikolina!
Chyba wszystku napisałam?
Moży trochu zapomniałam?

PAULINA GWIZDAK OBACZ, Mikolin-październik 2008.

Tuż przed GWIAZDKĄ 2008 roku wiersz Pauliny, dla wszystkich MARIAMPOLAN ,przepisała IRENA MARIA.
WESOŁYCH ŚWIĄT, oczywiście z kutią !I obowiązkowo z drzewkiem!


niedziela, 21, grudzień 2008
IRENA MARIA ( Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. ):

11 LISTOPADA, święto NIEPODLEGŁOŚCI POLSKI,także dzień św. MARCINA. My, MARIAMPOLANIE, w tym szczególnym DNIU wspominamy naszego wspaniałego mariampolskiego PROBOSZCZA, ks.MARCINA BOSAKA.W roku 2009 minie 120 rocznica JEGO urodzin. Gdy miał 52 lata, bestialska kainowa ręka pozbawiła Go życia. ============ ============================================= Wpisuję wiersz PAULINY z MIKOLINA - KSIĘŻE KANONIKU pamięć o Tobie zaginąć nie może ! My, Mariampolanie, pamiętamy !
I Ciebie na zawsze w naszych sercach mamy.
Zostawiłeś po Sobie głęboką bliznę Dla Całej Mariampolskiej Rodziny. Czy słyszysz, Księże Kanoniku, jak smutnie szumią drzewa na MARIAMPOLSKIM CMENTARZU? Czy słyszysz,księże, jak szepczą kwiaty? To dla Ciebie, nasz MĘCZENNIKU Wiecznego spoczynku Ci życzą! Boże dopomóż i dodaj nam siłę... Ażeby zawsze mieć w pamięci... Razem z Tobą przeżywać te chwile... Drogi nasz KSIĘŻE MARCINIE... Pozostał nam smutek... PAULINA GWIZDAK-OBACZ...MIKOLIN 2004


czwartek, 13, listopad 2008
Paulina z Mikolina ( Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. ):

............./fragment/
Żadnej z pielgrzymek tak nie przeżywałam !
W tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym piątym roku, gdy pierwszy raz do Mariampola jechałam !
Ileż łez wylałam, gdy Mariampol ujrzałam.
Zobaczyłam swój DOM zarośnięty trawą
i ogród, tę ścieżkę po której chodziłam
do ochronki, do kościoła i do koleżanki.
Zobaczyłam GÓRĘ ZAMKOWĄ,
Mariampolską SZKOŁĘ
(przed wojną to była szkoła siedmioklasowa)
Cudowny DNIESTR, przy brzegu wrak promu.
A gdzie ten PROM, który jeździł po linie ?
Nie ma, bo go utopili...
Co mi pozostało z mariampolskiej ZIEMI?
Tylko tyle, co do woreczka włożyłam !
Z ogrodu złamałam gałązkę jabłoni,
z Dniestru parę kamyków wzięłam
i to wszystko, jak relikwie, na pamiątkę trzymam .
Cmentarza też nie ominęłam !
Szukałam, płakałam, gdzie tu szukać swoich?
Grobu swoich dziadków, grobu mojej mamy ?
Tyle razy jechałam, szukałam i znaleźć nie mogę !
Pozostał w sercu smutek i łzy z oczu płyną.
Boże,czy to tak być musiało ?...
Czas się pożegnać z MARIAMPOLSKĄ ZIEMIĄ,
tą naszą kochaną, tą jedyną swojską.
Cóż mogę poradzić z tą moją nostalgią ?
Jak Bóg dopomoże, to znowu pojadę !
Do MARIAMPOLA, do dawnego KRAJU,
powitać naszą ZIEMIĘ dumną, ukochaną.

Ze wspomnień Pauliny Gwizdak Obacz-MAJ 2008
przepisała IRENA MARIA


poniedziałek, 26, maj 2008
 
Powered by Phoca Guestbook